17 miesięcy. Tyle minęło od jego śmierci. Pokazał
mi, jakie życie jest naprawdę. Pokazał mi jak kochać. Tęsknię za tym chłopcem.
Chyba mogę go tak nazwać. Mimo, że miał osiemnaście lat, był jedynie bezbronnym
chłoptasiem. Uwielbiałam zajęcia z nim. Uwielbiałam się nim opiekować. Aż pewien
niefortunny wypadek zmienił wszystko, diametralnie. Był dla mnie jak młodszy,
sześcioletni braciszek. Co noc, śni mi się jego uśmiechnięta twarz. Co rano,
budzę się z płaczem. Czuję się odpowiedzialna za to wszystko. Czuję, że on
zginął przeze mnie i moje niedopilnowanie ..
Zapowiada się ciekawie, czekam na pierwszy rozdział.
OdpowiedzUsuńZapowiada się b.ciekawie, czekam na pierwszy rozdział. :D
OdpowiedzUsuń